Jak przechowywać opony

0
1811

Dziś prawie każdy jest użytkownikiem jakiegoś samochodu a ci, którzy jeszcze nie są, to na pewno sobie marzą o tym po cichu. Najsilniej wtedy, gdy podróżują środkami transportu publicznego, gdzie nie raz spotkają się z tłokiem, niepożądaną bliskością drugiego człowieka i nader często nieprzyjemnym zapachem.

Wtedy to, powstaje w głowie postanowienie. Za kilka miesięcy kupię sobie własne auto. Wystarczy tylko stać się trochę oszczędnym. Trzeba też prawidłowo zagospodarować te pieniądze, które już mam. A przede wszystkim trzeba okiełznać ten bezsensowny zakupoholizm, który jak się okazuje jest nie tylko kobiecym nałogiem.

Dobrze by też było poszukać jakichś dodatkowych źródeł dochodu

A właściwie ile mi pozostaje wolnego czasu, gdy już przyjdę z tej nudnej, odmóżdżającej pracy? No, powiedzmy kilka godzin do momentu pójścia do łóżka. To nie jest źle. Tylko gdzie szukać tego zajęcia? Może zostać barmanem? Nie byłoby to takie złe, ale praca fizyczna, ciężka i zazwyczaj do ostatniego gościa. Mogłoby się zdarzyć, że już nie opłaca się kłaść do snu tylko trzeba wyruszać na miejsce stałego etatu.

autko i opony

Ale mamy jeszcze internet. Może tam coś będzie. Może jakieś tłumaczenia albo pisanie artykułów. Niezły pomysł. No i jeszcze warto zrobić porządki w domu i posprzedawać wszystkie niepotrzebne rzeczy. Podobno w każdym gospodarstwie znajduje się multum niepotrzebnych rzeczy, wartych grubą kasę. Bo starą kupiecką prawdą jest, że każdy towar znajdzie swojego nabywcę.

Gdy już finanse zaczną nabierać oznak realności, to już najwyższy czas zacząć oglądać auta. Tutaj akurat nie ma z tym kłopotu. Więcej jest sprzedających niż kupujących. Można trochę powybrzydzać. Oczywiście w granicach przyzwoitości jak też w ramach swoich możliwości finansowych. Można też pooglądać auta w internecie, czemu nie. Chociażby nawet dla lepszej orientacji w temacie. Ale może i tak być, że tam trafi się okazja. Coś urzeknie i trzeba zrobić wyprawę, bo najczęściej dobre okazje są gdzieś z dala naszego miejsca zamieszkania. Ale dla chcącego spełnić własne marzenie o aucie, nie ma nic niemożliwego.

Dobrze, by było zastanowić się, gdzie autko będzie nocowało

Rozejrzeć się za jakimś miejscem parkingowym na osiedlu. Najlepszy byłby jednak garaż. Nie musi być ogrzewany. Chodzi tylko o to, żeby nic samochodzikowi nie kapało na dach. No i opony. Wiadomo, na wolnym powietrzu, przy niesprzyjających warunkach może być im nie najlepiej. trzeba też wspomnieć o zapasowym komplecie i dowiedzieć się jak przechowywać opony zimowe.

Na zdrowy rozum najrozsądniej będzie im w zadaszonym, suchym i dobrze wentylowanym pomieszczeniu. Oczywiście z dala od źródła ciepła. Bez sąsiedztwa jakichś smarów czy olei. Duży mróz może im zaszkodzić, ale gorąc też. Jeżeli trzymane były by w mieszkaniu, to trzeba je wymyć. Następnie dokładnie wytrzeć, żeby nie wdała się korozja. Jeżeli mieszkanie jest duże, to czemu nie? Przecież czyste opony można upchnąć w garderobie. Ale jednak najlepszy byłby garaż. Koniecznie trzeba wziąć to pod uwagę.

Wracając do auta, trzeba sobie uświadomić, że w wyborze najważniejszy jest rozsądek. Kwestie finansowe to podstawa, ale ważna jest też możliwość serwisowania. Czy gdzieś blisko jest dobry warsztat samochodowy? Czy lepiej kupić droższe auto, które przynajmniej teoretycznie nie będzie wymagało częstych napraw? Czy też zdecydować się na tanie ale co jakiś czas odwiedzać mechanika.

jak przechowywać opony

No i marka. Do jakich marek mamy sentyment? Jakie się nam zawsze podobały? Jakie mity chodzą na temat poszczególnych marek? Sprawa koloru jest drugorzędna. No chyba, że auto kupuje kobieta, i próbuje dopasować je do stylu i koloru własnych kreacji. Ale to rzadkie zjawisko, zwłaszcza wśród zwykłych śmiertelników. Kiedyś funkcjonował mit, że białe auto gorzej się sprzedają. Ale czy to prawda? W dzisiejszych czasach wszystkie auta średnio się sprzedają, bo akurat podaż przewyższyła popyt. Może to i dobre zjawisko dla kupujących, bo jest wybór i można pomarudzić.

Jeszcze jedną sprawą jest nasze prawo jazdy. No bo przez ostatni czas leżało w szufladzie. Kiedy ostatnio miało się kierownicę w rękach? Czasem dawno. Czy aby nie opanował nas wtórny analfabetyzm w tym temacie? Podobno tego się, nie zapomina, ale jak odnaleźć się na coraz bardziej zatłoczonych ulicach. Prawdą jest, że aut stale przybywa a szerokości dróg już niekoniecznie. Często są one rozbudowywane, ale co zrobić z wąskimi uliczkami starego miasta? Przecież tam też zdarzy się pojechać. Zdrowy rozsądek i rozwaga to jest to, co powinniśmy wtedy posiadać.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here